Cześć!
Jak po zdjęciu na wstępie widać , dziś post poświęcony osławionej farbce do ust od SLEEK . Jesli macie ochotę poczytać o moich odczuciach związanych z tym produktem, a starałam mu się "przyjrzeć" jak najwnikliwiej, to zapraszam na post :)
OD PRODUCENTA:
Sleek Makeup Pout Paint - wysoko napigmentowana farbka do ust
Wysoko napigmentowane „farbki” do ust, czyli trwałość szminki i połysk w jednym.
Ich główną zaletą jest pełne krycie ust oraz możliwość łączenia ich ze sobą, tworząc nowe odcienie pomadek,własne kompozycje.
Daje to nam możliwość stworzenia własnej palety kolorów.
Są wielofunkcyjne. Można je mieszać na wiele sposobów.
Jednorazowa aplikacja/warstwa wystarczy aby całkowicie pokryć usta, gdyż farbka jest bardzo napigmentowana.
Farbki Sleek Makeup Pout Paint są:
mocno napigmentowane
lekkie na ustach
niesamowicie wydajne
nie wysuszające ust
MOJA OPINIA:
Opakowanie to prosta , niewielka tubka z aplikatorem którym najwygodniej dozuje się np. na wierzch dłoni. Design opakowania jak zawsze w przypadku produktów Sleek - bardzo na czasie :)
Posiadam kolor MINX, a formuła produktu jest lekka i przyjemna w użyciu. Produkt jest faktycznie rewelacyjnie napigmentowany, a do pokrycia całej powierzchni ust wystarcza mała kropla. Równoznaczne jest to z tym , iż produkt tez jest naprawdę wydajny.
Produkt aplikuje się wygodnie jedynie pędzelkiem, ponieważ pigmentacja jest na tyle intensywna, że łatwo "wyjechać" poza kontur ust.
Farbka faktycznie wygląda na ustach jak piękna pomadka z połyskiem błyszczyku. Nie podkreśla suchych skórek, nie przesusza ust, nie klei się. Ma delikatny i przyjemny zapach.
Na moich ustach utrzymuje się do większego posiłku. Nie jest to lip tint. Nie pozostawia barwnika na ustach po starciu (a szkoda).
Na zdjęciach poniżej MINX w dwóch rodzajach światła.Na moich ustach utrzymuje się do większego posiłku. Nie jest to lip tint. Nie pozostawia barwnika na ustach po starciu (a szkoda).
sleek pout paint MINX - zdjęcie bezpośrednio w świetle dziennym |
zdjęcie w cieplejszym świetle - robione wewnątrz budynku |
Podsumowując:
- świetny pigment
- miesza się świetnie miedzy innymi kolorami z serii (możliwość uzyskania prawie nieskończonej ilości odcieni)
- nie jest problematyczny
- dostępność -internet
- cena ok 26zł
- schodzi z ust po spożyciu większego posiłku
- nadaje ustom połysk (bez drobinek)
Miałyście już okazję przetestować te produkty?
Pozdrawiam,
Paulina.
myslalam ze bedzie sie utrzymywal troche dluzej, a tu po posilku go nie ma- szkoda..
OdpowiedzUsuńwłaśnie myślałam podobnie, ale niestety.. może jem jak świnka poprostu? hahaha
UsuńŚliczny kolor wybrałaś;)
OdpowiedzUsuńkolor w moim typie, ale mam jakos tak dziwnie, że zima nosze neony do czarnego płaszcza, a latem nude do rażących kresek...coś jest ze mna nie tak:)
OdpowiedzUsuńśliczny kolor *_*
OdpowiedzUsuńnigdy nie miałam nic do ust ze sleeka :)
OdpowiedzUsuńChoruję na farbkę od Sleek już od jakiegoś czasu i nie mogę się zebrać żeby ją kupić... najwyraźniej nie jest kosmetykiem pierwszej potrzeby :P Ale pewnie w końcu ją kupię skoro chwalisz ;)
OdpowiedzUsuńHmn....czuję się zachęcona do kupna;)
OdpowiedzUsuńNapaliłam się... ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie chcę kupić ten produkt, więc chodzę po internecie i szukam opinii. Myślę, że skuszę się na jeden kolor i jak sprawdzi się na moich ustach to wypróbuję jeszcze inne ;)
OdpowiedzUsuń