Cześć!
Mam dziś dla Was swath'e kolorów cieni i pyłków KOBO professional które posiadam i o których wspomnieć trzeba tym bardziej , że na chwilę obecną w Drogeriach Natura panuje wyprzedaż na cienie KOBO ! Zapraszam do zapoznania się z moją prywatną opinią :)
NOWOŚĆ w cieniach KOBO z serii MONO eye shadow
Z nowości szafy KOBO posiadam cztery kolory, są zupełnie innej konsystencji i o zupełnie innym wykończeniu niż dotychczasowe propozycje z całej kolekcji.
Konsystencja i wykończenie jakie dają nie są ani zupełnie perłowe, ani matowe. Najbliżej im do satyny.
Nie pylą się , ładnie rozprowadzają i rozcierają. Świetnie także łączą się z innymi cieniami.
131 ROSY BROWIN
Jest to satynowy brąz z różowo - fioletową poświatą. Bardzo ciekawy i nietypowy kolor. Ładnie napigmentowany i pięknie rozcierający się. Kolor ciężki do znalezienia odpowiednika i chyba jedynie w mojej paletce Dior Detective Chic palette mogę znaleźć kolor który jest zbliżony.
132 OLIVE
Ten kolor jest troszkę bardziej w strone perły a to za sprawą złotych mikrodrobinek które daja piękną poświatę. Kolor to oliwka połyskująca złotem. Dobry pigment i piękne wykończenie. Bardzo łatwo się z nią pracuje.
130 GOLD
Przygaszone, chłodnawe złoto (jakby leciuteńko zielonkawe). Także satyna . Pieknie odbija światło i także należy do kolorów (odcieni) nietypowych , które nie jest łatwo zastąpić.
129 APRICOT
Ostatni cień z "nowości" KOBO które są w moim posiadaniu.
Jest to jak nazwa sugeruje morelowy kolor, ale bardzo, bardzo subtelny. Idealny do rozcierania innych cieni. Ma delikatne mikrodrobiny i także bardzo przypadł mi do gustu.
A tak wyglądają wszystkie cienie razem - na skórze. Wierzcie mi na słowo , że kolor 131 rosy browin jest trudny do uchwycenia i polecam do zobaczyć na żywo.
Cztery cienie z kolekcji "fashion"
Mocno perłowe, a nawet metaliczne. Konsystencja nietypowa, mokrawa. Najwygodniej aplikuje się je poprostu palcem lub pacynką. Niesamowicie intensywny pigment oraz rewelacyjna przyczepność do powieki. Te cienie wyglądają świetnie nawet bez bazy.
207 GOLD
Ciepłe, jasne złoto.
205 GOLDEN ROSE
Kolor wielowymiarowy. W zalezności od padania światła wyglada albo jak złoto albo jak róż.
204 PARTY PINK
Ciepły intensywny róż.
203 RASPBERRY PINK
Chłodny mocny róż lekko wpadający w fiolet.
Poniżej pokazuję jak te cztery kolory prezentują się na skórze.
KOLEJNE TRZY CIENIE TAKŻE Z KOLEKCJI "FASHION"
201 IRIDESCENT PINK
Chłodna rózowa perła z niebieskawą/fioletową poświatą (opalowy róż). Ten nie jest tak mocno mokry jak zazwyczaj cienie "fashion" , jest lekko pudrowy.
212 TURQUISE
Nic dodać, nic ująć. Turkus - tutaj chłodny błękit. Mokry i mocno błyszczący .
214 FOREST GREEN
Cudowna , głęboka, ciemna zieleń lasu. Mokry cień ze złotymi mikrodrobinami (pyłkiem).
TRZY MATOWE CIENIE. KOLEKCJA "MONO".
Konsystencja pudrowa. Głebokie i mocno napigmentowane kolory. Pięknie się rozcierają i łaczą z innymi cieniami. Intensywne i długo utrzymujące się na powiece.
Złamana biel idealna pod łuk brwiowy i w kącik oka.
104 PALE PEACH
Chłodna brzoskwinia , świetna na całą powiekę lub do rozcierania.
128 DEEP BLACK
Najlepsza , głęboka i super intensywna - matowa czerń jaką posiadam.
OSTATNIE TRZ CIENIE Z MOJEJ PALETKI KOBO
Paletka na cztery kolory firmy KOBO. Kupując ją, żyłam w przekonaniu że jest to paletka magnetyczna. jednak nie. Wewnątrz znajdują się małe kółeczka kleju które trzymaja tak mocno że o niemal "zabiłam" jeden z cieni próbując go z tamtąd wyciągnąć.
Cieszyłyby mnie magnetyczne paletki tej firmy.
210 BLUEBERRY VIOLET (fashion)
Intensywny chłodny fiolet. Mokrawej kosystencji . Mocno przyczepny do powieki.
206 COOPER (fashion)
Kolor wilelowymiarowy. Niby rudawo - starozłoty (noszszsz ciężko opisać xD) , za to na powiece robi cuda! mocno opalizuje na róż i złoto. Oczywiście zależnie od kata padania światła. jest to jeden z tych cieni , który kładziony na różne kolory kredki do oczu może być jako jedyny cień do wykonania całego makijażu oka.
124 FRESH MINT (mono)
Matowa, miętowa chłodna zieleń. to własnie ten cień skruszyłam przy próbie wyciągnięcia go z paletki.
Tak wyglądają na skórze:
Na koniec zostawiłam cztery pyłki z kolekcji PURE PEARL PIGMENT
W opakowaniu, wyglądają w większości bardzo niepozornie, za to nałożone np. na cienie matowe, zmieniaja wykończenie i dają poświatę koloru. Niesamowicie je lubię!!! Potrafią toatlnie odmienić cały makijaż. Bardzo serdecznie je Wam polecam :)
To juz tyle na dziś jesli chodzi o moje cienie i pyłki od KOBO Professional.
Na koniec przypominam Wam o ostatnim poście , gdzie wykonywałam bardzo łatwy makijaż , własnie produktami od KOBO.
Kliknięcie w zdjęcie przniesie Was do terści posta z makijażem.
Dobrnęliście do końca?! Brawo! :D
Na koniec przypominam, że możecie mnie znaleźć także na:
! Przypominam także o trwającej w Drogeriach Natura promocji na cienie KOBO (8,99zł) !
Używacie produktów z KOBO? Macie swoich ulubieńców tej marki?
Acchhh, biegnę na bank po tę ciemną zieleń - do kiecki na Święta haha :D Chcę wszystkie ich maziajki naoczne, normalnie wszystkie <3
OdpowiedzUsuńTez jestem w tej zieleni zakochana! <3
Usuńgolden rose z serii fashion jest cudny :)
OdpowiedzUsuńdokładnie, cooper z tej samej seri tez jest cudny!
UsuńKolekcja fashion wymiata <3
OdpowiedzUsuńCUUUUUUDOWNE!!! jakbym nie była kulawa to bym pobiegła do natury i kupiła rosy brown, olive, forest green, czerń matową i ten pyłek miętowy jezu daj mi :CCCCCC piękne są!! zrób for me jakiś mejkap z wymienionymi cieniami (niekoniecznie wszystkie na raz) :D:D <3
OdpowiedzUsuńSzkoda,,ze nie mam już dostępu do KOBO bo uwielbiam te cienie <3 a tych nowych właśnie nie mam :)
OdpowiedzUsuńKolory są cudowne!:) Trzeba chlopa wysłać jutro do drogerii:D
OdpowiedzUsuńKolory są cudowne!:) Trzeba chlopa wysłać jutro do drogerii:D
OdpowiedzUsuńKoniecznie :D i najlepiej z karta bez limitu hehe :D
UsuńCudowny makijaż :)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam że są przeceny w naturze teraz na cieni kobo.... ile teraz kosztują?:)
OdpowiedzUsuńPodałam cenę promocyją ;)
UsuńCzytałam czytałam chyba z 4 razy a na te wykrzykniki na dole nie zwracałam uwago ;) dzięki:*
UsuńBardzo spodobały mi się 201 oraz 205. Rewelacyjne!
OdpowiedzUsuńŚwietny post Kochana :) ♥
OdpowiedzUsuńa forest green... muszę go mieć!!! :) ♥
uwielbiam Twoje recenzje! Są dopracowane oprawione cudownymi zdjęciami i opinią jakże dla mnie istotną! Każdy cień warty uwagi!
OdpowiedzUsuńzmuszasz mnie abym napadala na kobo ... z kobo mam tylko 3 cienie ale są boskie i chce wiecej
OdpowiedzUsuńŚwietna, rzetelna recenzja! Wiesz, że uwielbiam KOBO ;) <3
OdpowiedzUsuńswietna recenzja, a cienie wygladaja zachęcająco!
OdpowiedzUsuńjesteś taka śliczna że powinnaś występować w teledyskach bejbe :*
OdpowiedzUsuńA ty ty XD wiesz że wszystko swiatlo robi XD
OdpowiedzUsuńchce je wszystkie :D
OdpowiedzUsuń131 i 201 są cudowne! :)
OdpowiedzUsuńMusze zdobyć ten odcień Gloden Rose.. Już u Klau widziałąm;D i ta zieleń ciemna:) fajniusi poscik:*
OdpowiedzUsuńThat's a very good feedback. What are your thoughts on expansion on a global scale? People obviously get frustrated when it begins to affect them locally. I will be back soon and follow up with a response.
OdpowiedzUsuńEscape Shiking Game
Lubię bardzo te cienie za ich pigmentację :)
OdpowiedzUsuńkocham róże 203-205 muszę mieć :)
OdpowiedzUsuńDzięki za tego posta :)
cudowna kolorystyka ;))
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie mam dostępu do kosmetyków Kobo. Cienie (zwłaszcza te matowe oraz sypkie) prezentują się super!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, WingsOfEnvy Blog
:)
lubię sypkie cienie KOBO za ich wysokie napigmentowanie, łatwo je nałożyc a i nie osypuja się jak niektóre z inglota, gdy stosuje je na bazę trzymają się nawet do 12godzin
OdpowiedzUsuńforest green, pale peach, almond, deep black i mint cream mnie zdobyły! <3 no i ofc golden rose ale ten już jest mój i go wielbię :D
OdpowiedzUsuńkurcze te pylki sa super chyba sie skusze
OdpowiedzUsuńmam cienie kobo kupione na promocji za 3 zl i jestem niesamowicie zadowolona ze dalam sie skusic na nie anie na inglota , cooper czy golden rose , magia i to zloto nowe musze je miec