piątek, 25 maja 2012
PORÓWNANIE TUSZY: MaxFactor vs. Eveline
Witajcie kochani:)
Muszę Wam przyznać, że naprawdę dobrego i taniego tuszu poszukuję od baaardzo długiego czasu.. Używałam już prawie wszystkiego i po dosłownie 2ch latach intensywnych poszukiwań natknęłam się przypadkowo na naprawdę ciekawy produkt więc mam nadzieję że post Wam się spodoba;)
Do konfrontacji zestawiłam wam mojego ODWIECZNEGO ulubieńca MaxFactor Felse lash effect oraz Eveline Volume Celebrities mascara.
Na pozór i po wstępnych oględzinach tusze są od siebie niby tak bardzo różne... szczoteczka.. opakowanie.. pojemność.. rekomendacje i cena. A jednak!
Zacznijmy od opakowań.
(KLIKNIJ NA ZDJĘCIE ABY POWIĘKSZYĆ)
Jak sami widzicie Maxfactor ma prawie dwa razy taką pojemność tuszu jak Eveline.
Oba mają 6 miesięcy terminu przydatności od otwarcia opakowania.
Ja w tej chwili używałam MF z formułą wodoodporną, jednakże zwykła formuła tak samo wygląda na rzęsach więc pamiętajcie o tym.
Maxfactor to proste, czarne opakowanie, za to Eveline, złote ale nie tandetne i naprawdę eleganckie, więc ładnie wygląda w kosmetyczce, kuferku czy na toaletce.
Szczoteczka
(KLIKNIJ NA ZDJĘCIE ABY POWIĘKSZYĆ)
Tu zdecydownaie Eveline wygrywa. Dlaczego?
MF: sylikonowa, zbyt duża (niewygodna przy małych oczach i dolnych rzęsach), sztywna, gruba.
EVELINE: sylikonowa, giętka, wyprofilowana do kształtu oka, precyzyjna, o odpowiedniej wielkości.
I na koniec, zostawiłam zdjęcia porównawcze na rzęsach.
Już chyba same po zdjęciu widzicie że oba tusze ładnie rozdzielają rzęsy, ale EVELINE Volume Celebrities zdecydowanie bardziej je i wydłuża i pogrubia.
Więc to idealne rozwiązanie dla moich delikatnych rzęs (co widać po zdj nr1 ;)
CENA:
MaxFactor: 35zł(allegro) - 65zł (drogerie)
Eveline: 10zł - 14zł (prywatne drogerie/sklepy kosmetyczne)
u mnie zdecydowanie wygrywa EVELINE!
Jednak ostateczny werdykt pozostawiam Wam - każdy ma inne upodobania kosmetyczna, prawda? ;)
Koniecznie muszę wam wspomnieć, że jeśli zdecydujecie się na ten tusz z Eveline to musicie wiedzieć, iż przy pierwszym otwarciu i przez ok pierwsze 2 tygodnie, tusz ten ma bardzo rzadką konsystencję. Wiąże się z tym to ,że przy pośpiechu może sklejać odrobinę rzęsy. Ten efekt mija jak wspomniałam, po ok 2ch tygodniach, kiedy to konsystencja staje się idealna:)
A czy Wy kochane, znalazłyście już swój idealny tusz na co dzień?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
O kurczę, nie spodziewałabym się takiego wyniku tego pojedynku! Miałam co prawda FL, ale słaby był, Masterpiece Max przy nim jest dużo lepszy:)
OdpowiedzUsuńwiem o czym mówisz:D mastarpiece używałam bardzo długo puki właśnie nie wypuścili FL. :) Na MF się nie zawiodłam, ale po co mam płacić ok 60zł za tusz, skoro mogę wydać dychę i mieć jeszcze (i to dużo) lepszy efekt:D Piszesz kochanie, że się nie spodziwałas takiego wyniku pojedynku, uwierz że ja też:D Byłam w ciężkim szoku jak się pomalowałam tym tuszem Eveline pierwszy raz:D Buziak:*
UsuńMoim faworytem tuszowym jest Max Factor 2000 Calori. Nigdy się na nim nie zawiodłam . O dziwo kupiłam kiedyś przez przypadek kolor brąz i byłam załamana. Jednak po nałożeniu na rzęsy tusz dał bardzo ładny, naturalny efekt. Szkoda, że taka cena- przez co nie zawsze mogę sobie pozwolić na ten produkt.
OdpowiedzUsuńo racja Max Factor 2000 Calori to bardzo dobry produkt i szkoda z niego rezygnować. Ale fakt, mogliby cenę trochę spuścić. Sporo taniej dostać go można na allegro. Pozdrawiam ;) :*
Usuńale Eveline na pewno mniej trwały ;)
OdpowiedzUsuńMF ma jednak trwalsze tusze :)
choć patrząc na sam efekt Eveline 'dał czadu' :)
ten eveline , nie jest wodoodporny (ale maja też dostępną wodoodporną wersję), za to u mnie nie kruszy się pod koniec dnia jak to bywa z wieloma tuszami. :)
UsuńNiestety nie mialam stycznosci z tymi tuszami
OdpowiedzUsuńwięc jak widać warto zacząć od razu od Eveline ;) a jaki tusz kochana jest Twoim ulubieńcem i dlaczego?
Usuńno i widać, że tańsza firma jest dobrą alternatywną dla droższej, bo rzęsy wyglądają lepiej niż ze sławniejszą marką, a ten tusz z Eveline posiadam i jestem zadowolona z wydłużenia :)
OdpowiedzUsuńdokładnie tak. Poza tym podoba mi się także pogrubienia, nie przesadne ale wyraźne. :*
UsuńOo eveline faktycznie bardziej wydłuża rzęsy niż MF :)
OdpowiedzUsuńno właśnie;D i pogrubia, popatrz jakie są moje naturalne rzęsy na 1szym zdjęciu:D
Usuńa jak jest z demakijażem? ten z eveline łatwo schodzi z oka czy trzeba trzeć? :)
OdpowiedzUsuńtak naprawdę wszystko zależy od tego czym robisz demakijaż oczu. Mleczka i płyny 2fazowe nie mają z nim żadnego problemu. :) nie jest wodoodporny:)
UsuńEveline zdecydowanie...i tutaj sprawdza sie powiedzenie.."i po co przeplacac"? ;)
OdpowiedzUsuńwww.miracleofmakeupxoxo.blogspot.com
dokładnie tak:)
UsuńTez uwazam ze fajne sa tusze z eveline ale jeden minus jest taki ze wolniej schna wiec trzeba uwazac zeby nie mrugac i nie pobrudzic gornej powieki... jak juz cos to eksperymentuje na sobie;) mialam raz klientke ktorej wykonywalam makijaz... miala tendencje do mrugania oczami maskara z eveline rozmazala cale oczy i makijaz oka musialam robic w sumie od poczatku. Nigdy nie przytrafilo mi sie to z rimelem czy max factorem:)
OdpowiedzUsuńChyba jutro polecę do drogerii go kupić, choć waham się jeszcze między tuszem Miss Sporty w różowym opakowaniu, pozdrawiam
OdpowiedzUsuń