HEJ ROBACZKI! ( :P zawsze chciałam to napisać hehe)
Mam dla was dzisiaj recenzję azjatyckiego kremu BB Lovely Girl firmy Skin 79.
Zakochałam się w azjatyckich kosmetykach od poprzedniego BB ( Vip Gold collection ) , lecz w dalszych poszukiwaniach i chęci spróbowania czegoś nowego trafiłam na ten przeszukując ebay.
Zakochałam się w azjatyckich kosmetykach od poprzedniego BB ( Vip Gold collection ) , lecz w dalszych poszukiwaniach i chęci spróbowania czegoś nowego trafiłam na ten przeszukując ebay.
Było niewiele jego recenzji, więc uznałam że kupię , sprawdzę na sobie i dam wam znać jak się sprawdza na mojej skórze. Więc jeśli macie ochotę poczytać co o nim myślę to zapraszam:)
BB Lovely Girl firmy Skin 79
Krem przyszedł do mnie w różowym pudełeczku. W nim znalazłam 50g tubę ze srebrną nakrętką którą nonstop brudzę :P
Szata graficzna jest typowo dziewczęca, motylki i serduszka <3 dlatego, że krem był tworzony z myślą o azjatyckich nastolatkach ;)
Nastolatką dawno nie jestem, ale błądząc w sieci doszłam do wniosku że Lovely girl jest jeszcze jaśniejszy niż vip gold collection więc muszę go mieć! Bo wierzcie mi na słowo, jestem Super blada . :D
BBkrem kupiłam za 27zł (już z przesyłką) u tego sprzedawcy . Jest baardzo wydajny więc jeśli będziecie miały ochotę go kupić to wystarczy wam na kilka miesięcy.
Krem pięknie pachnie , ma zdecydowanie chłodną tonację ale nie różową. W moich odczuciach także aplikacja jego jest bardzo przyjemna i idzie sprawnie.
LEWO: cera bez kremu BB PRAWO: cera pokryta kremem BB
Krem w zamyśle ma ukrywać szczególnie zaczerwienienia skóry i znakomicie sobie z tym radzi. Przykryje także mniejsze niedoskonałości.
LEWO: naga skóra Prawo: pokryta kremem BB
(widać jak niweluje zaczerwienienia i ukrywa pory skóry)
Co najprzyjemniejsze dla mnie , pięknie rozpromienia buzię i w moim odczuciu nie błyszczy się przesadnie. Na moje cerze utrzymuje się cały dzień.
Jeśli kogoś interesuje, to żadnych błyszczących drobinek nie posiada.
Ocena końcowa:
Ten krem BB, bardzo przypadł mi do gustu, szczególnie jego kolor, idealnie stapia się z moją cera i wogóle nie widać linii przejścia. Nie odróżnia się od skóry szyi.
Przyznaję mu 5/6
tylko z tego powodu, że po vip gold collection moja cera wyglądała minimalnie lepiej, jednak ten ma lepszy kolor.
Na koniec moje kochane, jeszcze filmik z ulubieńcami miesiąca. Wsród nich znalazł się także ten BB Cream.
Napiszcie mi prosze czy próbowałyście azjatyckich kremów BB, bo uwierzcie to co na europejskich sklepowych półkach nazywa się BB, nie umywa się zuuupełnie do tych z azji.
I czy macie podobnych ulubieńcó w tym miesiącu?
Paulina.
No nie wiem... Do mnie kremy BB nie przemawiają. :)
OdpowiedzUsuńŚwietny filmik z ulubieńcami :) Super sceneria na świezym powietrzu. Fajnie by było, jakbyś częściej w takich warunkach kreciła (o ile pogoda na to pozwoli)
ojjj niew iesz jak bym chciała zawsze nagrywać za dnia i na zewnątrz :< Zwykle mam czas na nagrania po 21szej.. ;/
UsuńJakoś nie jestem przekonana do kremów BB...
OdpowiedzUsuńwygląda całkiem fajnie ;) . http://loveandvanillascent.blogspot.com/ zapraszam ;D
OdpowiedzUsuńZa tą cene to wydaje mi się, że to podróbka...
OdpowiedzUsuń