Hej kochani;)
Tytuł tego postu tak naprawdę sporo wyjaśnia...
Zaczęło się od tego że zamówiłam już naprawdę dawno paletkę ACID marki Sleek. Dlaczego? Bo tak wszyscy ją wychwalali!!! Więc kiedy przyszła przesyłka z nią, rozpakowałam i zaczęłam "macać" kolory...
..byłam dosyć mocno rozczarowana.
Pigmentacja okazała się wcale nie taka rewelacyjna, a po recenzjach blogerek i vlogerek spodziewałam się naprawdę czegoś więcej.
Miałam do niej wiele podejść, testowałam ja na wielu bazach, na wiele sposobów i było jak od początku..
..czyli średnio ;/
Już zaczęłam myśleć o odsprzedaniu jej komuś..
ale z odsieczą przybyło moje kolejne zamówienie
NYX Jumbo w kolorze MILK.
Kochane, biorąc pod uwagę moje dotychczasowe doświadczenie, mogę wam z czystym sumieniem powiedzieć, że jeśli wydaje Wam się że zwykła kredka wystarczy Wam do podbicia koloru a nie macie NYXa, to mylicie się..
Niby kredka, a kurcze tak mnie zaskoczyła! Jest tak miękka że dosłownie głaska się nią powiekę, świetnie wiąże się z każdą bazą i ReWeLaCyJnIe podbija kolory! Teraz zagościła w moim KWC i niezbędniku.
Pokażę Wam różnicę jaką dzieki niej można uzyskać.
Najpierw swache bez bazy/kredki. Tak się prezentują bezpośrednio na skórze:
Jak widać pigmentacja na kolana nie powala .. ehh..
Za to z NYXem:
no rewelacja!
Taka byłam zadowolona że niezwłocznie wypróbowywałam także na oku:
Tak bardzo spodobał mi sie ten duet Sleek + Nyx że zabrałam je na ostatnią sesję..
Profesjonalne zdjęcia zobaczycie za jakiś czas, a mianowicie jak tylko je dostanę;)
Poniżej zamieszczam zdjęcie mojej modelki pykniete przeze mnie na szybko, bez żadnych obróbek, surowe, żeby Wam tylko pokazać:
Prawda że kolory na NYXie pieknie sie prezentują?
Więc kochane , jeśli macie gdzieś u siebie cienie, które pigmentem na kolana nie rzucają i nie wiecie co z nią zrobić, to kupcie NYXa:)
Buziaki
Paulina